Właściwie to można by skończyć na dwóch słowach: "mól" i 'książkowy". Można. A z racji tego, że jestem quasi - romantycznym buntownikiem powiem trochę więcej.
Przepadam za dobrą literaturą, sam piszę (na szczęście nigdy to to światła nie ujrzy :D). Lubię też dżem. No i suchary...